Kursanci o nas

Szkoła La Pasion to przede wszystkim sympatyczna atmosfera, niezwykle cierpliwi i wyrozumiali instruktorzy oraz trudna sztuka tańca flamenco, dająca ogromną satysfakcję.

Szkoła La Pasion to miejsce, w którym zawsze można zacząć tańczyć flamenco, nawet jeżeli ma się dwie lewe nogi, a w dzieciństwie słoń nadepnął Ci na ucho- instruktorzy i tak dadzą sobie z tym radę 😉 Szkoła La Pasion to miejsce przesiąknięte magią flamenco.

Magdalena, Kursantka, 3 lata nauki tańca

Przygodę z tańcem zaczynałam kilkakrotnie - był towarzyski, było tango, była salsa. Ani razu nie dotarłam dalej niż na trzecią lekcję... aż trafiłam do La Pasion, pod skrzydła Violi - i trafiam tam do dziś, 4 lata później. W La Pasion najbardziej cenię indywidualne podejście do każdej z nas.

Mamy różne warunki i różne doświadczenia, a Viola, Kaja i Iza z każdej z nas potrafią wyciągnąć to co najlepsze, dopasowując trudność zajęć do naszych możliwości (zajęcia są zawsze wymagające) i wskazując elementy, w których będziemy mogły wyeksponować to, co akurat u nas najpiękniejsze. Cenię nacisk na przygotowanie fizyczne i poprawną technikę tańca i ćwiczeń - na zajęciach technicznych i flamenco pilates naprawdę można się zmęczyć.

Jednocześnie wszystko odbywa się przy pełnej akceptacji dla naszych aktualnych ograniczeń i formy - znalazły się nawet ćwiczenia po złamaniu nogi, zgodne z zaleceniami rehabilitanta. Lubię tez powszechne poruszenie i ogrom czystej, dziewczęcej radości przy przygotowywaniu corocznego pokazu szkoły - układów, falbaniastych spódnic, fryzur, makijaży...

W La Pasion czuję się kimś więcej niż klientką i kursantką... czuję się jedną z kręgu wtajemniczonych flamenczyc. Dostaję nie tylko dobrze i profesjonalnie poprowadzone zajęcia. Dostaję również towarzystwo i możliwość uczenia się od różnych, ale bez wyjątku pięknych i silnych kobiet. Poza flamenco - koordynacją, choreografią, techniką, rytmiką - uczę się też pewności siebie, akceptacji własnego wyglądu. Po 4 latach ćwiczeń, kiedy przychodzę na zajęcia i przyjmuję prawidłową postawę przed lustrem, czuję coś więcej niż satysfakcję z treningu - wraz z głębokim, poprawnym oddechem, którego dziewczyny mnie nauczyły, czuję też wzbierającą moc do tego, żeby stać się znowu troszkę lepszą wersją siebie i kolejny raz zafascynować się flamenco. A kiedy rozglądam się dookoła siebie,

widzę fantastyczne kobiety, z których każda ma w sobie coś niesamowitego, co potem rozkwita i zostaje wyeksponowane w którymś ze stylów tego różnorodnego i bogatego w emocje tańca.

Marta, Kursantka, 4 lata nauki tańca